Wygląda na to, że doczekaliśmy końca sagi sprzedażowej gdyńskiego lotniska. Obiekt za ponad 7 milionów złotych kupiła gmina Kossakowo. Syndyk masy upadłościowej ogłosił przetarg po tym, jak poprzedni nabywca nie otrzymał wymaganych zaświadczeń. Oferta gminy Kossakowo była jedyną.
Stosunkowo niska cena zakupu wynika z licznych ograniczeń działalności. Nowy nabywca infrastrukturą będzie zarządzał jedynie przez 20 lat, nie mogąc lotniska sprzedać ani rozebrać. Prawo własności obejmuje także sąsiednią działkę, na której obowiązuje zakaz budowy, ale można na niej prowadzić działalność rolniczą. Z obiektu nadal będzie korzystało wojsko. Z tego względu niezbędna będzie jeszcze zgoda Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Infrastruktury.
Jakie zmiany czekają lotnisko?
Nie trzeba jednak spodziewać się wielkich zmian. Jako że zakup nie daje możliwości rozebrania lub zburzenia czegokolwiek, infrastruktura lotniska się nie zmieni. Nowy nabywca będzie zarządzał drogą startową, drogą kołowania, drogami wewnętrznymi i płaszczyznami.